Do dwójki choćby dobił

Dzielę serce
Na kawałki
Weźcie proszę
Jak najwiecej

Dzielę godziny
Na rowne miarki
Nie każdy
Tyle samo wyniesie

Brak opcji już
Chcę więcej, koniec
Trzydziesty pierwszy
Za minut pięć

Bezsen
We łbie tli się
Aż do żołądka
Skierniewicki wrzesień

JA SKORPION

Słodko gorzki nr 30

Jutro
W piersi dla mnie
Skończyło się dziś

Ostatnim
Silnika krzyk
Ostatnim ja, mali Wy

Pracować zostało
Dni po dniach
Z sercem

Na jedną chwilę
Ulotniałą
Ot tak

Kilka lat
To o wiele za mało
By móc docenić

Słodko gorzki
Rodzicielstwa
Smak

W sercu
Szczęście waleczne
Plątane przez żal